Kiedy byłem w lesie. Poczułem obcy mi zapach. Była to chyba wadera, albo Mell. Nie miałem pewności więc poszłem za zapachem. Nagle przed moimi oczami wyłoniła, się prze piękna wadera. Na mój widok uciekła. Nie mogłem jej dogonić, była zbyt szybka. Po chwili biegu znalazłem się na lesie, a tam piękne widoki oraz kwiaty kwitnące obok dużego bzu. A obok tego drzewa staneła tam, ta wadera. Podeszłem do niej i zapytałem.
- Dlaczego uciekłaś?
- Co ja nie mam pojęcia!
- Co ja cię nie rozumiem co ty mówisz!
Wadera popatrzyła się swoimi oczami na mnie z pięknym uśmiechem.
- Jestem Akimija a ty?
- Jestem Haru!
- Miło poznać cie Haru.
Nagle przybyła zła Mell.
- Aki idziemy! Już!
- Okey
- Mell co chcesz od Aki ona nic nie zrobiła!
- Nic taaa hmm wyszła z jaskini bez, mojego pozwolenia. Wtedy Mell zamachneła łapą na Aki,wtedy przestraszona wadera zamkneła oczy. Na szczęście złapałem łape Mell
- Nie zrobisz tego dla niej nigdy!
(Mell, Akimija dokończysz?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz